Przedmioty,
które trafiają do kolekcji stają się martwe dla czasu i przestrzeni swego życia,
wyjęte z życiowego obiegu, zdekontekstualizowane, zyskują tu swoją
nieśmiertelność. Czas w kolekcji jest unieruchomiony w wiecznym „teraz”. Taka
pozaczasowa perspektywa bliska jest boskości, a dzięki niej zbieracz dotyka
sacrum (...)Być może największą korzyścią
z kolekcjonowania dla większości kolekcjonerów jest ta, którą bardzo trudno im
wyartykułować: korzyść z uzyskania kontaktu z samo przekraczającą
(self-transcending) świętością lub magią w ich życiu[1]
5/27/2013
5/21/2013
Czy prywatne muzeum jest organizacją pożytku publicznego?
Na stronie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji znajduje się dział porad prawnych. 21 stycznia 2013 wpłynęło do Ministerstwa zapytanie:
Starostwo Powiatowe w X (województwo mazowieckie), wystąpiło z pytaniem dotyczącym ustalenia, czy prywatne muzeum utworzone na podstawie art. 1 ustawy o muzeach przez podmiot wymieniony w art. 5 powyższej ustawy będący osobą fizyczną jest organizacją pożytku publicznego w rozumieniu art. 3 ust. 2 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, oraz czy taki podmiot może składać oferty w trybie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie?
MAiC opublikowało 6 stronicową odpowiedź autorstwa doktora Stanisława Bułajewskiego, z którą można zapoznać się tutaj (plik w formacie doc.).
Czytamy w niej m.in., że muzeum prywatne, nawet to założone przez osobę fizyczną jest organizacją pozarządową i może składać oferty.
Musimy pamiętać, iż muzeum prywatne założone przez osobę fizyczną możemy zaliczyć do organizacji pozarządowych (ta kwestia w niniejszej opinii została bezspornie potwierdzona). Prywatne muzeum, ma więc pełne prawo wynikające z ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie składać oferty, które wiążą się z realizacją zadań publicznych. Oczywiście będące przedmiotem niniejszej opinii prywatne muzeum założone przez osobę fizyczną, aby mogło skutecznie taką ofertę złożyć musi prowadzić działalność statutową w dziedzinie mieszczącej się w zleconym do realizacji zadaniu publicznym. Co więcej ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie w art. 5a zobowiązuje jednostki samorządu terytorialnego do uchwalenia, rocznego programu współpracy z organizacjami pozarządowymi oczywiście po konsultacjach m.in. z tymi organizacjami.
Starostwo Powiatowe w X (województwo mazowieckie), wystąpiło z pytaniem dotyczącym ustalenia, czy prywatne muzeum utworzone na podstawie art. 1 ustawy o muzeach przez podmiot wymieniony w art. 5 powyższej ustawy będący osobą fizyczną jest organizacją pożytku publicznego w rozumieniu art. 3 ust. 2 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, oraz czy taki podmiot może składać oferty w trybie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie?
MAiC opublikowało 6 stronicową odpowiedź autorstwa doktora Stanisława Bułajewskiego, z którą można zapoznać się tutaj (plik w formacie doc.).
Czytamy w niej m.in., że muzeum prywatne, nawet to założone przez osobę fizyczną jest organizacją pozarządową i może składać oferty.
Musimy pamiętać, iż muzeum prywatne założone przez osobę fizyczną możemy zaliczyć do organizacji pozarządowych (ta kwestia w niniejszej opinii została bezspornie potwierdzona). Prywatne muzeum, ma więc pełne prawo wynikające z ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie składać oferty, które wiążą się z realizacją zadań publicznych. Oczywiście będące przedmiotem niniejszej opinii prywatne muzeum założone przez osobę fizyczną, aby mogło skutecznie taką ofertę złożyć musi prowadzić działalność statutową w dziedzinie mieszczącej się w zleconym do realizacji zadaniu publicznym. Co więcej ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie w art. 5a zobowiązuje jednostki samorządu terytorialnego do uchwalenia, rocznego programu współpracy z organizacjami pozarządowymi oczywiście po konsultacjach m.in. z tymi organizacjami.
Raport z badań muzeów prywatnych 2012
Raport "Muzea prywatne, kolekcje lokalne. Badania nowej przestrzeni kulturowej" powstał jako efekt ubiegłorocznego projektu pod tym samym tytułem. Zapraszamy do lektury i do dzielenia się uwagami.
W tym roku będziemy kontynuowali badania. W ubiegłym roku przyglądaliśmy się instytucjom prowadzonym przez osoby prywatne, a w 2013 muzeom tworzonym przez "podmioty zbiorowe" np. stowarzyszenia, uniwersytety, firmy.
W tym roku będziemy kontynuowali badania. W ubiegłym roku przyglądaliśmy się instytucjom prowadzonym przez osoby prywatne, a w 2013 muzeom tworzonym przez "podmioty zbiorowe" np. stowarzyszenia, uniwersytety, firmy.
5/19/2013
Kolekcja jako życiowy leitmotiv, cz. VIII
Marian Pozorek przed swoim Muzeum Chleba |
Kolekcjonowanie na „poważnie” porządkuje życie i życie jest kolekcjonowaniu podporządkowane. Stanowi jego oś. To wokół tego życiodajnego działania zorganizowany jest byt. „Sama organizacja kolekcji zastępuje czas”[1] i pozwala uporać się z własnym przemijaniem. Wytrawny kolekcjoner potrafi umiejętnie łączyć sprawy zawodowe z potrzebą powiększania swojej kolekcji;
5/12/2013
Czytanie rzeczy, cz. VII
Za sprawowaną bezinteresowną
opiekę, rzeczy mogą się odwdzięczyć swojemu opiekunowi tylko swoją „niemą”
wdzięcznością, bogatą za to tym, co w sobie deponują. Każdy kolekcjoner rozumie
swoje zebrane „materialne istnienia”, potrafi czytać z każdego swojego elementu
kolekcji, a jeśli nie zna historii, bo nie udało mu się jej nabyć wraz z
przedmiotem, to próbuje ją dopowiedzieć, wydedukować, domyśleć się Fajne jest dochodzenie do czegoś,
dopowiedzenie historii przedmiotu, często to się dzieje od zera.[1] Potencjalne znaczenie
każdego przedmiotu jest niewyczerpalne, ale oznacza to, że zbieracz musi
zdecydować, co przedmiot właściwie dla niego znaczy[2]
5/05/2013
Samotność kolekcjonera. Kim jest kolekcjoner ? cz. VI
Marian Pietrzak przy szafie grającej |
Przypadki chorobliwego
kolekcjonerstwa takiego jak postać Stephane’a Breitwiesera z przytoczonego na
wstępie fragmentu Wyznań złodzieja dzieł
sztuk”, który kradł te dzieła po to by stworzyć wyłącznie dla siebie
„najpiękniejsze muzeum świata”, nie są powszechne (nie dysponuję twardymi
danymi na ten temat), ale podobnie chorobliwe przypadki zdarzają się.
Kolekcjonerstwo zaspokaja w sposób wysublimowany, potrzebę posiadania. Niekiedy
sprzęgnięte z zaburzeniami psychicznymi może prowadzić do obsesji, oscylować na
granicy szaleństwa.[1]
W psychiatrii opisywane jest jako narcyzm, odtwarzający potrzebę kontroli i
pragnienie czystości. W literaturze kolekcjonera porównuje się do Casanowy i
Don Juana, opisuje jako zdobywcę łupów, łowcę trofeów, zawodnika rywalizującego
ze swoimi konkurentami, a nawet będącego w stanie popełnić zbrodnię człowieka[2]. Kolekcjoner występuje
jako indywidualista, ekscentryk, wybijający się ponad swoją społeczność, nie
zawsze przez nią aprobowany.